Fundacja „Pro – prawo do życia” wykorzystała mającą miejsce publiczną debatę o pedofilii, by wykorzystać dobre intencje Polek i Polaków, w celu szerzenia dezinformacji.
Jak analizujemy poniżej, ich projekt, wbrew nazwie, nie dotyczy pedofilii (rozumianej jako wykorzystanie seksualne dziecka), a jest przeciwko, jak najbardziej potrzebnej w walce z pedofilią, edukacji seksualnej.
Zapoznać można się z nim na ich stronie: link do pdf-a lub pobierając kopię pliku.
AKTUALIZACJA:
PTS wydało oświadczenie skierowane bezpośrednio przeciw projektowi ustawy i Fundacji Pro.
Zapisy z projektu:
Analizy zapisów:
§1. Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§1.
W kodeksie karnym znajdują się już zapisy obejmujące takie sytuacje (przewidując wyższe kary). Są to m in. art 197, 200, 202. Wprowadzenie takiego “dublującego zapisu” pokazuje brak kompetencji autorów i autorek tego projektu.
§2. TEJ SAMEJ KARZE PODLEGA, KTO PUBLICZNIE PROPAGUJE LUB POCHWALA PODEJMOWANIE PRZEZ MAŁOLETNIEGO OBCOWANIA PŁCIOWEGO.
§2.
W kodeksie karnym znajdują się już zapisy obejmujące takie sytuacje (przewidując wyższe kary). Są to m in. art 197, 200, 202. Wprowadzenie takiego “dublującego zapisu” pokazuje brak kompetencji autorów i autorek tego projektu.W polskim prawie małoletnim jest każda osoba, która nie ukończyła 18 lat i nie zawarła małżeństwa. Projekt jest bezsensowny, bo ma na celu wprowadzenie zakazu rozmawiania na temat, który jest elementem życia młodych ludzi. Przypominamy, że połowa młodzieży inicjuje dobrowolne i rówieśnicze kontakty seksualne przed 18 rokiem życia.
§3 TEJ SAMEJ KARZE PODLEGA, KTO PUBLICZNIE PROPAGUJE LUB POCHWALA PODEJMOWANIE PRZEZ MAŁOLETNIEGO OBCOWANIA PŁCIOWEGO. §3. JEŻELI SPRAWCA DOPUSZCZA SIĘ CZYNU OKREŚLONEGO W §2 ZA POMOCĄ ŚRODKÓW MASOWEGO KOMUNIKOWANIA, PODLEGA KARZE POZBAWIENIA WOLNOŚCI DO LAT 3.
§3.
Przepis ten, w połączeniu z powyższymi zastrzeżeniami, wprowadza bocznymi drzwiami cenzurę mediów. Może to uniemożliwić dostęp do wiedzy o stanie życia seksualnego młodych, pozbawiając nas wiedzy o tym kiedy i jak młodzi rozpoczynają życie seksualne, a tym samym uniemożliwiając tworzenia np. programów wsparcia i wychowania dostosowanych do sytuacji faktycznej, z których masowo mogliby skorzystać również rodzice. Konsekwencje mogą być tragiczne: cenzurowani mogą być specjaliści walczący z seksualizacją dzieci, ale nie niskiej jakości, sugestywny, seksualizujący przekaz.
§4. KTO PROPAGUJE LUB POCHWALA PODEJMOWANIE PRZEZ MAŁOLETNIEGO OBCOWANIA PŁCIOWEGO LUB INNEJ CZYNNOŚCI SEKSUALNEJ, DZIAŁAJĄC W ZWIĄZKU Z ZAJMOWANIEM STANOWISKA, WYKONYWANIEM ZAWODU LUB DZIAŁALNOŚCI ZWIĄZANYCH Z WYCHOWANIEM, EDUKACJĄ, LECZENIEM MAŁOLETNICH LUB OPIEKĄ NAD NIMI ALBO DZIAŁAJĄC NA TERENIE SZKOŁY LUB INNEGO ZAKŁADU LUB PLACÓWKI OŚWIATOWO-WYCHOWAWCZEJ LUB OPIEKUŃCZEJ, PODLEGA KARZE POZBAWIENIA WOLNOŚCI DO LAT 3.
§4.
Jak w trzech powyższych punktach, tak i tu, przepis ten stanowi zamach przeciwko edukacji seksualnej. Blokuje on nauczanie w szkole nie tylko edukacji seksualnej, ale również podstawowego materiału, z którym młodzież zapoznaje się na lekcjach biologii. Co więcej wymusza on, tak jak poprzednie przepisy, zaprzeczanie, że osoby przed 18 rokiem życia mogą być w stanie doświadczać swojej seksualności, co jest faktem. Uniemożliwienie swobodnej dyskusji na te tematy może jedynie spowodować więcej problemów.
Wnioski:
-
Proponowane przepisy są nieadekwatne w walce z czynami pedofilskimi.
-
Projekt ogranicza wolność słowa i wprowadza cenzurę mediów.
-
Projekt jest zamaskowanym atakiem na edukację seksualną.
-
Projekt grozi edukatorkom i edukatorom 3 latami pozbawienia wolności za wykonie zawodu.
-
Projekt ogranicza prawo dzieci do dostępu do rzetelnej wiedzy.
To teraz stop bzdurom!
Zapoznałyście się z bzdurami z Fundacji Pro? Przekonały was badania i raporty? Chcecie zaprotestować? Nie czekajcie na innych – działajcie!